jk na dyżurze nocnym. spałam sama z upierdliwym komarem. koszmar!!!
nie znoszę owadów much komarów os innej gadziny latającej bzykającej i trującej nad uchem w środku nocy!!!
śniły mi się wody które odeszły, poród, jakieś wpisy na blogu dwupaków, nieznany mi mąż MM która urodziła w poniedziałek.
jakaś paranoja.
teraz się uspokajam. świat mały. Hola uspokoiła mnie co do kliniki.
staram się nie denerwować oddychać być kwiatem lotosu modlić się
wczorajsza wizyta Baśki w białym habicie w moim domu.
przekaz pozytywnej energii i miłości.
dzięĸuję.
dziś będzie dobrze bo musi prawda
update wieczorem :
widzieliśmy dziś twarzyczkę naszego Groszka; wogóle to już spora waga 3125. rozmowa okazała się konkretna. jutro jadę na oddział obgadać szczegóły datę itd. JESTEM USPOKOJONA
10 komentarzy:
No ba! Pewnie, że będzie dobrze!
:*
nie ma innej opcji:)))):**
ps.fotki specjalnie dla ciebie dzisiaij:D
no jasne Violuś, że będzie dobrze po takich lękach i niepokojach zawsze przychodzi spokój :)
pewnie że będzie i chyba było, co? piekna pogoda sie zrobiła,. wkurwia mnie moja alergia na słonce no bo nie mogę wyłazic z domu.. juz mi wczoraj dało popalic, cała jestemw krostach... bleh,
snow ostatnio też wolę nie pamiętać :*
ojaaaaaaaaaaaaaaaa :))))
to dobrze, że uspokojona
(śnił mi się Szczyrk, to chyba przez Ciebie :) chodziłam boso po śniegu i nie mogłam trafić do Biłej ;))
Będzie, będzie dobrze! :)
Pewno, że będzie dobrze. :)
Oj bliziutko, coraz bliżej... Zazdroszczę Ci tej nadziei w sobie...
W każdym razie - dobrze będzie bo inaczej nie może :)))
Całuski...
cześć :) pewnie, że będzie dobrze :)
Prześlij komentarz