czwartek, 5 czerwca 2003

głos z Zielonej Wyspy

i głos Zielonej Ukochanej podbudował mnie jak jasna cholera i tego trzeba mi było już w poniedziałek i wylałam 4 strony A4 mysli na papier bo gryzie mnie to niesamowicie czasem tak jest, że zatracamy się w tym co najważniejsze grając jakies dziwne zmyślone role a scenariusz w nie tę stronę biegnie i nie pytaj o co mi chodzi bo sama nie wiem

Brak komentarzy: