lata czekanie
pocałunki czasu
usta płynące
nurt wszelkich
miłości
śmierci
czary goryczy
palą jak
przemijanie
warg już nie czereśnie
kuszą nadzieją
póki jej jeszcze
że wreszcie
oczekiwanie
zaowocuje
duszą i sercem i ciałem
absoluto
matko wszechrzeczy
ojcze wszechbytu
słowopierwszy
myślopierwszy
czasosprawco
bogotwórco
nadprzestrzenny
przedwieczny
nieśmiertelny
ble ble ble
człowieku
be happy
to szybko żyję najbardziej rozwaliło mnie wezwanie na policję w sprawie przesłuchania – dziwnym trafem tego samego dnia przyszedł list od schizofrenika „(...) znów idę w bezgraniczną ciemność kroczę powoli rozmyślając nad tym co stało się mną samym przenika mnie strach o to co będzie pogłębiająca się depresja wywołana następującymi po sobie dniami bez treści sprzyja przebudzeniu się upiorów dotąd drzemiących w najmroczniejszych zakamarkach podświadomości (...)” – jak kiedyś nie zwariuję to będzie święto (a swoją drogą gość ma niezły polot); Marzena twierdzi, że trzeba ustalić wersję a ja nawet nie mam pojęcia jak był ubrany a co dopiero co mówił bo mówił swoim niezrozumiałym językiem – a byłam święcie przekonana, że mam już to za sobą – stałam sparaliżowana i patrzyłam jak rozwścieczony gość wbija sobie nóż w brzuch – szkoda, że nie zrobił tego fachowo! i nie śpię od poniedziałku i tęsknię za tym żeby się do kogoś przytulić i litery stawiają mi się przed oczami i wolałabym pisać tysiąc konspektów zamiast formatować 200 stron druku i tylko fakt, że może to kiedyś się przewali trzyma mnie w dobrym humorze mimo wszystko tylko na piwo dziś muszę koniecznie...
1 komentarz:
to kiedy te przesłuchanie? i daj znać jak poszło! a mówiłaś, że Tomasz wszystko załatwił? violka violka!!!
Prześlij komentarz