środa, 4 czerwca 2003

miszmasz

i cieszę się z tej Vanessy Daon jak dziecko i proszę nie dzwonić i nie pytać o prace, konspekty i inne takie - będą na czas obiecuję i strach przed piątkiem mnie paraliżuje do tego stopnia, że pije dziś sama jak do tej pory i denerwuję się też bo Pan 'niebieska czapeczka' nie wiem czy żyje? i nawet słońce przypomina mi dziś jakąś lampę do przesłuchiwań i mam dość samej siebie i dlatego lekkim zygzakiem już zbieram się do wyjścia gdziekolwiek muszę bo zwariuję a pisma same się napiszą przecież

lepsze jutro było na pewno wczoraj

3 komentarze:

NotReal pisze...

Znaczy, tak konketnie, to dlaczego nie, he?

blue hat pisze...

Problemy techniczno-komunikacyjne z jednej strony i watpliwosci, niepewnosc i oczekiwanie z drugiej ... Przezylem to juz kilkukrotnie i jest to dosc popularne zjawisko a jednak niezrozumiale, powodujace czasami nieproporcjonalnie niekorzystne skutki.

viola pisze...

'wątpliwości, niepewność i oczekiwanie...' - ile czasu przez to marnujemy a może tak musi być?!