poniedziałek, 10 września 2007

...

katar mój i ból w kościach byle lenencja tego nie załapała zimno i jesień w tym gorszym wydaniu i jeśli mam być szczera do bólu to powiem że najbardziej to brakuje mi nocy wspólnych z jk ciepła i poranków przy nim

12 komentarzy:

andalo pisze...

zdrowia życzę, a małej Lenie odporności. i nie dziwię się, że narzekasz na pogodę, ja patrzę za to okno i zastanawiam się, jak dotrzeć do domu z pracy, zanim ciśnienie wgniecie mnie w fotel w autobusie...

ignezja pisze...

jesień brzydka...

babibu pisze...

zdrówka:*
przytul się do meżą:*

e.flow pisze...

no i pięknie że takie noce przed Tobą! trzymaj sie*

angelika pisze...

a mój mężulek teraz na noce pracuje i zero przytulań

lisianora pisze...

zdrowiej szybko!! duzo ciepła ci posyłam :*

Elfica pisze...

Violuś a czemu Wy razem nie spicie, a powinniście :) przecież nie będziecie oddzielnie tyle miesięcy co? trzeba to zmienić i od razu poczujesz się lepiej jak jk będzie się w nocy do Ciebie tulił :)

stula pisze...

jakoś nie wyobrażam sobie żeby jk szedł do swojej pracy niewyspany

mlodamezatka pisze...

a ja dziś sama popołudnie i noc i jakoś mi humor nie dopisuje

stula pisze...

jk wczoraj jak poszedł do pracy o 8mej rano to wrócił o 3 nad ranem. dziś poszedł o 8mej rano wpadł na chwilę i znowu poszedł, może jak wróci ok 21ej wezmę prysznic.
ale co tam - przecież dajemy sobie radę my dwie kobiety!

mary pisze...

nie spicie razem? no jak to tak

lisianora pisze...

jej, to co to za praca, że az takiego poświecenia wymaga? mam nadzieję, że minie ten trudny czas i jk zacznie normalnie wracać do was z pracy