wczorajsza impreza jubileuszowa rodzicieli sprawiła, że spotkały się cztery pokolenia. wesoło było. łza w oku. wrażenia emocje. nad ranem zasnęłam wcześniej głowa pełna myśli nie pozwalała.
teraz zima za oknem. zupa grzybowa z łazankami i serem bulgocze na piecu. piwo chłodzi się w lodówce...
lubię ten mój dom.
prababcia babcie mamy córki wnuczki prawnuczki
pradziadek dziadkowie ojcowie synowie teście zięcie
7 komentarzy:
Lubię takie wielopokoleniowe rodziny :) w mojej na uroczystościach wszelkiego rodzaju spotykają się 4 pokolenia :)
i przyzwyczajona jestem do takiej dużej rodziny, bo u mnie w domu są 3 pokolenia :)
a co do zdjęć to nabierają one historycznej rangi! :)
kiribati - dlatego bardzo się cieszyłam na tę uroczystość właśnie z powodu zdjęć które pewnie długo będziemy oglądać.
a to Ci niezłe foty!!
wspaniałe takie spotkania, szkoda, że moja rodzina taka nie jest całuski dla Was
odkąd mam świadomość rodzinną to cykam czarno-białe fotki na takich przyjęciach;) cudnie u Was
wszystkiego najlepszego dla mamy! i dlaLenki z okzaji imienin ;) tak tu dziś cieplutkou was :)))
a ja lubię czytać Twoje notki :)
Prześlij komentarz