piątek, 2 listopada 2007

02.11.2007

płaczę...

dwa dni temu przyszła gitara. powróciły do mnie czasy gitary muzyki śpiewu Universu.
wczoraj grałam mojemutacie 'nie o uśmiech mi chodzi'. dziś przez przypadek załączyłyśmy starą kasetę z kolędami Universu. w wiadomościach w trójce padło jego nazwisko ale nie dosłyszałam.
potem dzwoni komórka głos mojej przyjaciółki sprzed lat. właśnie tamtych czasów, i mówi - Mirek Breguła popełnił dziś samobójstwo...

brak mi słów
zaschło w gardle
łyz po policzkach
ucisk w sercu

Mirku odpoczywaj w spokoju
teraz tam już Ci lepiej
o niebo lepiej.

dzięki za głos i dźwięki


"Panie Boże daj nam wiarę, że to ma sens, że nie trzeba żałować bliskich, że gdziekolwiek są, dobrze im jest, bo są z nami, choć w innej postaci. I przekonaj, że tak ma być, że po ich głosach wciąż drży powietrze, że odeszli po to, by żyć i tym razem będą żyć wiecznie..."

8 komentarzy:

kiribati pisze...

[']


:*

PT pisze...

myślę, że Mirek miał powód i to wielki aby umrzeć właśnie dziś 2 listopada. pamiętam jak mówił naszemu Karolowi - nic się chłopie nie bój śmierci - przecież spotkamy sie by zagrać na jednej gitarze tam na górze.

domi pisze...

jeszcze jestem w szoku....!

stula pisze...

Domi - do tej pory nie umiem nie wierzę nie jestem w stanie w to uwierzyć.

zblazowana.blog.pl pisze...

tez mi trudno uwierzyc wto co sie stalo ;( ale mam nadzieje ze tam mu jest lepiej i spotkal Lenona ktorego tak kochal ze az napisal onim piosenke ;(( piosenki Universu poprostu uwielbiam szczegulnie "w perly zmienie deszcz" i "zostan zemna" mam ich mnustwo na kompie i potrafie sluchac godzinami ;((((

Odpoczywaj w spokoju [*]

angelika pisze...

a ja jak napisałaś o gitarze to od razu mam w pamięci wypady w góry, ognisko, popijanie rozgrzewającego napoju:) i właśnie gitara

stula pisze...

Kim jesteś...?
Stoisz po drugiej stronie lustra, Nie mogąc odnaleźć się w rzeczywistości . Widzisz swoje prawdziwe życie, I czujesz się niewidzialną istotą.
Kim jesteś?
Nikt nie usłyszy twych myśli, Nawet jeśli mówisz ciszą. Muzyką leczysz pustkę, Odlatując do świata marzeń.
Kim jesteś?
Pozostaje w Tobie nadzieja, Że w sercu zagoją się wszystkie rany. Odpychasz pomocną dłoń, Bo może zostawić kolejną blizne. Kim jesteś?
Dzieckiem; które boi się odrzucenia, Dorosłym; który boi się przyszłości, Człowiekie; który boi się samotności. Jestem radością, szczerością, smutkiem, rozpaczą Jestem wędrowcem szukającym drogi we mgle.

elfica pisze...

straszne, że coś popycha ludzi do odebrania sobie życia...zawsze pozostaje wielki żal, że przecież można było znaleźć inne rozwiązanie...