czwartek, 13 lutego 2003

ufff...

działa serwer niemożliwe!

poniżej rozpoczynam mały cykl wierszy … poczytać i poczekać do końca cyklu…

w Przekroju czytam wywiad z Bartkiem Prokopowiczem operatorem filmowych, który właśnie zrezygnował z wyprawy na K2 – hahaha- nie żebym była wredna i nie wierzyła w możliwości chłopców operatorów ale przewidziałam to wcześniej – przecież oni nawet w 50% nie zdawali sobie sprawy jak tam jest –„moje K2 jest zupełnie gdzie indziej; ja dla mojej pasji i zawodu, i tego, o czym marzę, jestem w stanie naprawdę dużo znieść, ale nie chcę umierać za czyjąś pasję” – tak, wraz z Bartkiem ekipę opuściło jeszcze dwóch innych filmowców… i trzymać mi kciuki za resztę!!! Uszanowania dla Jacka Telera!

… a życie toczy się dalej, wczoraj wpadłam na pomysł posprzątania sobie w życiu, w organizmie, w komputerze, w snach (tego chyba nie zmienię), w pokoju chociaż…

„O miłości i Bogu - różnie” Martin Eden (cykl)

WSTĘP
Bo cóż jest ważniejszego
W życiu
Od miłości
I Boga
Nawet jeśli
Nie istnieją

BO MIŁOŚĆ JEST JAK ŚLINA WILGOTNĄ
Ja ciągły sopel lodu
Ja śnieg ulepiony w bałwana
Z marchwią w duszy
Zamarznięta wszędobylska wartkość
Bystrego niegdyś nurtu
Czekam
Czekam
Czas mija
Już kwadrans po wieczności
Przyjdź
Dotknij mnie swoim uśmiechem
Promieniem
I ucałuj
I bądź ciepła
I ogrzej
I powiedz witaj
Tak dobrze
Ej odtajeć
Spłynąć powoli
Wreszcie ziścić sen o ciekłości
Znów wciskać się w każdą szczelinę
Wdrążać się kropla po kropli
Krążyć wirować kochać
By zawrzeć zakipieć z rozkoszy
Zbliżyć się zetknąć połączyć
W jedność całość
O tak znów dobrze
I umrzeć
Ty zgasnąć
Ja wyparować
To z nas narodzi się deszcz
Więc czekam
Czas mija
To nie wieczność była
To kwadrans

- a życie toczy się dalej, wczorajsze urodziny Katji należały do wyjątkowo przyjemnych, zawsze cieszy mnie fakt jak ludzie potrafią odbierać na tych samych falach, zwykłe to a takie niezwykłe... Dzięki! To jak w końcu: Ezechiel, Eustachy, Elzak??? O czapkę proszę jeszcze przed końcem zimy.

A Franio miał też wczoraj swoje urodzinki, padam na kolana przed Mistrzem!

jakoś tak szybko ostatnio żyję, Osobisty stwierdził dziś przez telefon, ze żyjemy tak jakby nas ktoś listem gończym poszukiwał... co ja Ci mogę odpowiedzieć: no tęsknię i już!

ale już jutro ogólnorodzinny wyjazd do Rycerki hi hi hi ciekawe kto prowadzi do Korbielowa w sobotę? Michu tylko nie marudź, ja piję

dobra chce jutro

koniec

Brak komentarzy: