czwartek, 24 kwietnia 2003

po hiszpańsku ne potrafię ale....

„Bo – wierzcie mi – nie ma prawdy bez wyobraźni i nie ma rzeczywistości bez marzenia. Co najdziwniejsze – podszeptuje mi to zdrowy rozsądek – stary sceptyk – który czuwa, bym nie zrobił jakiego głupstwa, gdy za bardzo marzę lub gdy staję się zbyt trzeźwy.” Krygowski

- to właśnie takiego stanu between, pomiędzy życzę w trakcie wyprawy do Peru; trzymam kciuki i będę tęsknić i nie chcę lamy...

hmm...

4 komentarze:

wojtek pisze...

DZIĘKI !!!! I DO ZOBACZENIA WKRÓTCE (i hope)!!!! TRZYMAJ SIĘ

Tylko trenuj mocno na Twoją wrześniową eskapadę, zobaczysz jak Ci się to przyda, i że warto było się pomęczyć.

ps. nie chcesz lamy ? oj, to co Ci mamy przywieźć ? ok. już mam

viola pisze...

jacek obiecał koszulkę...

wojtek pisze...

no koszulka taaak, ale np. własny kondor krążący nad blokiem, siedzący na balkonie przed popołudniowym odlotem pod numerem 51/15 gdzie będzie miał swoje przytulne gniazdo i będzie mu miło ..

viola pisze...

chłopie co Ty jeszcze robiłeś o tej porze przy komputerze?????????????????