środa, 23 kwietnia 2003

trouble is...

bo jak już imiona domowników się plączą to chyba źle ale wcale nie jest źle jest w sumie dziko optymistycznie i głos Zielonej Ukochanej nawet dziś w słuchawce wesoły; drugie piwo na kaca? ależ proszę! tylko w sumie dwie małe istotki zawiodłam – nadrobię przez weekend – obiecuję, posiedzimy do samego rana, poczytamy Harrego P.
to co tam mój Brat dziś ? co ten osioł zaproponował ? ślę buziaki!!! dobranoc

3 komentarze:

blue hat pisze...

osioł leży na boku i beka... - dębowe - mocne - długo warzone

viola pisze...

ale z sokiem? a jak beka to okno otwórz plizz

vm pisze...

niebieska czapeczko proszę iść już spać