środa, 2 kwietnia 2003

yyyy...

że wczoraj się pomieszało to ok rozumiem ale to to dzisiaj to co to oznacza??? Dżizuskrajst!

abstrachując od abstrakcji dziś rano o mało się nie powyłam z nerwów a potem miałam lekką głupawkę, przyszedł do pracy Tomasz, tak facet u nas pracuje!!! ale kurwa ten gość zajął tak jakby moje przyszłe miejsce... i szlak trafił moją przyszłość, moja wizja wolności oddaliła się o 300 mil do nieba...

ponad to to od 17:00 do teraz siedziałam w wannie - żadnej rodzinki (trzy dni odpoczynku od siebie), żadnych telefonów nie ma mnie a wieczorem ponoć miało być romantycznie ale ten znajomy z Grudziądza, hihihi .. tak

3 komentarze:

kasikov pisze...

A sposob z podrywaniem szefa, czy tez prezesa?
Ponoc skuteczny na awanse

groo pisze...

jakas wybuchowa mieszanka

stula pisze...

tak jak szef to baba - a ja o normalnej orientacji jestem