w pracy mimo rozjazdu wakacyjnego nowe układy reorganizacja nareszcie doprosiłam się o nowe oprogramowanie ułatwiające teoretycznie pracę – coś nowego – więc nie ma mowy o nudzie (jaskółki nade mną Dagusia była na nie uczulona) w pogotowiu nowi wolontariusze młodzi jacyś wystraszeni i kradną mi dzieciaki bo nocami ślęczymy z Tymkiem nad przepisami warunkami przeliczeniami (mówiłam że jak w grę wejdą pieniądze zrobi się nieciekawie) powinnam stamtąd wyemigrować tyle że kocham to miejsce zbyt mocno warsztaty zamknięte wakacyjnie to piszę długie mail`e z dr TN (fenks) śniło mi się że przymierzam soczewki ojca Zielonej zapytałam o Nią a on że - Aga nie wróci bo wpadnie pod pociąg - wczorajszą godzinną rozmowę Zielona rozpoczęła od słów: ‘wiesz soczewki sobie nowe sprawiłam i powoli już sprawdzam pociągi do Paryża’ wolałabym nie śnić czasem - była sobie pozytywna rozmowa dwóch Dakiń ehhhhy i ohhhy i że nie warto nie warto i już bo zbyt dobre jesteśmy bo... najważniejsze że Zielona wraca (do 2 grudnia na pewno) cholernie mocno morza chciałabym dotknąć i nawet droga M dziś nawet stwierdziła że ma chatkę w Łebie i może dotknę tego morza może o Dżizu Jacek nazwał chyba zbyt dokładnie to co miało być nazwane jednej trzeciej nie rozumiem ale nic to przecież blondynka ze mnie i zbyt prosta socjolożka (ulubione słówko) ale oczywistym jest fakt że dwa odległe światy jak głębia i powierzchnia jak mieć i być i cieszę się że stany emocjonalne prawie do opanowania i Trojak pisał o tym że nie można się smucić że coś minęło a jedynie cieszyć że to nas spotkało
basen i cappuccino w porcelanowej filiżance u Miss Dorothy (ktoś pija i rozmawia o życiu z byłą pracodawczynią?)
jaskółki odleciały znikam do pracy na dwadzieścia trzy ha
1 komentarz:
Jesli to wszystko to ja sie zgadzam. Czym bardziej nudno tym lepiej nie bede miał wyrzutów, ze to ja tak bardzo nudze. Zastanawiam sie czy w umowie uwzglednic obecnosc lekarza w koncu zapowiadasz, ze peknie Ci serce. Do negocjacji jest również miejsce i czas wykonania umowy.
Prześlij komentarz