co prawda rodzinką ambitniej niż mną
bo Gornergletscher i mój kuzyn
Czerwone Wierchy i bratowo z Olą na czele
od Owczar na Pilsko pognało Micha
to mi się zachciało ale tak bardzo Babiej Pilska tudzież chociaż RYCERZOWEJ
to wykonałam parę telefonów i byłam bliska załamaniu ale dzielnie jutro raniutko jedziemy sobie tadam tadam (FENKS KATJA&MARCIN)- jeśliby kto jeszcze chciał to bitte
i wizja Bieszczad pod koniec sierpnia przemknęła po cichu
a w nocy uśmierciłam w snach dwie najbliższe mi osoby Dżizu i znowu ta świnka z torebką pod szczytem
... nie opowiadaj ludziom o górach gdyż obudzą się więźniami w swoich karcianych domach...
3 komentarze:
to ja bym bardzo bardzo ale może za dwa tygodnie?
o rany, ale super..
No widze, ze Tobie tez udało sie wyrwać.
Prześlij komentarz