środa, 2 lipca 2003

niezły ciąg

grillowanie bukietu z 15 kabanosów z warzywami wzruszyło mnie najbardziej bursztyny i gorszące książki dr tomasz postarał się o pamięć ("Życie miłosne")nie mogę już czuć żubrówki ale chodzę do pracy o dziwo co prawda bardziej tu egzystuje przy kawie i opowiadaniach niż pracuję ale trzeba korzystać póki można i te serniki

"jutro możemy byc szczęśliwi jutro możemy nimi być"

i mój plan teraźniejszego cieszenia się z wszystkiego co mnie otacza udaje się w 100%

6 komentarzy:

Wyzwanie77 pisze...

Oki mi pasuje piątek o 17. Gdzie bedzie linia startu ? Masz jakas ulubioną trase ?

stula pisze...

mam ulubionę trasę ale nici z piątku moi rodzice godzinę temu zabrali wszystkie (trzy sztuki) rowery w góry - to są dwie alternatywy albo przyjeżdżasz na mój placyk osiedlowy albo przekładamy to na przyszły tydzień?

katja pisze...

coś optymistycznego!

nothingman pisze...

gratuluje wypelnienia planu (tzn tego 100% optymizmu:)). tytul chyba nie mowi o ciagu alkoholowym?:)

Wyzwanie77 pisze...

Placyk osiedlowy ? Hmmmm... a gdzie to jest ?

stula pisze...

trojak: - bo ja na osiedlu mieszkam

nothingman: - tak tak ciąg alkoholowy