generalnie czuję się jakby mnie pociąg przejechał (chyba wolałabym nawet żeby przeleciał) te 360 km w dwódniówce dało moi nieźle w dupe ale plan zrealizowany i o to chodziło tylko na zimniutkie piweńko mam smaka i plany na przyszły weekend (Koniaków?) bosko jest się zmęczyć bosko spalić w słońcu bosko poczuć smród rozgrzanego asfaltu i bosko dotrzeć do domu amen
3 komentarze:
Tak to jest to. (hasło z G.I.Jane :))
ale że co te porzyganie no tak, jest jeszcze jedno dobre - brak przyzwyczajeń sprawi że nie będziesz rozczarowany
fajne to drugie... tylko za wygodne jak dla mnie..
pozdrawiam
(www.kachnaa.blog.pl)
Prześlij komentarz