niedziela, 9 grudnia 2007

niedzielnie

zachód słońca za szybą fiorda 120 na liczniku i syn wyklęty mirka na 8 volume. wolność. ciarki na plecach.
mam Dzieciodporną Giffin i mam Podwójne życie Weroniki.
mam wykreślone wszystki punkty do kupienia na grudzień.
mam ciepłe serce i dobry dom.
za ile z tych "mam" podziękowałam???

7 komentarzy:

angelika pisze...

Dziecioodporna przeczytałam...:)

elik pisze...

A ja wściekle się boję szybko jeździć. I jako pasażer kierowcy sunącego 120 też mam ciary, ale z innego powodu. :) Ciekawe,że jak sama prowadzę to tak nie mam? Ale co z tego, skoro nie chce mi się zazwyczaj samej za kółko siadać skoro może ktoś inny.

babi pisze...

mamy cięzkie nogi?:D

PT pisze...

mam to samo;)

andalo pisze...

:))))

kiribati pisze...

:)))

a co do Twojego komentarza u mnie, to kolor wykładziny pasuje mi do koloru ścian, meble w spadku po rodziacach, ale powiem Ci, że nie wiem jak Len, ale mnie te barwy naprawdę pozytywnie nastawiają i czuję się po prostu "u siebie" :)

mlodamezatka pisze...

:)