7:00
koszmarna noc. twardniejący brzuch i ból. w desperacji mogłabym normalnie połknąć kolejny fenoterol, zresztą dostałam takie pozwolenie w sytuacjach podbramkowych, zwłaszcza nocnych. pięć razy pęcherz nie wytrzumywał. jak już usnęłam śniło mi się, że rozwieszam pranie w zajezdni autobusowej - wieszałam same rozciągnięte wielkie swetry!
teraz bez kawy i śniadania zbieram się oddać krew mocz i inne płyny mojego organizmu. już mi niedobrze.
9:30
kubek kawy i chleb razowy z twarogiem pomidorem i oliwkami. wzięłam się też za fasolkę po bretońsku. przymierzam się do posegregowania wszystkich ciuszków Leny i do poczytania mądrych knig. miłego dnia!!! aha mam nowy phonik.
11 komentarzy:
a jaki? :)
mi na razie służy tylko SonyEricsson K300i. wystarcza mi.
pozdrawiam, miłego dnia! :)
samsung SGH-E250 (wcześniej miałam siemensa S55 więc wiesz jaka różnica)
Właśnie zajmuję się ostatnio tym samym: segreguję ciuszki Leny i czytam mądre knigi :)
pamiętam jak robiliśmy fasolkę na pierwszym wspólnym dyzurze. a te gazyyyyyyyyy...
ja jeszcze apropo niekontrolowanego płaczu... miałam taka niedzielę, że wyłam i przestać nie mogłam i sama nie wiem czemu :D mąz ogłupiał, też bym ogłupiała na jego miejscu:D
lisianora - no to moja niedziela, właściwie wieczór wyglądał tak samo.
PT - pamiętam ;)
miałam niedawno taką noc ale rano było już ok, jestem pod wrażeniem że u Elficy jakoś tak szybko, fajnie że wszystko ok, ale się człowiek zżywa z ludźmi których na oczy nie widział...
ja też jestem pod wrażeniem, że tak szybko poszło Elficy. moja siostra pierwszą córkę całą dobrę rodziła, a tutaj 6 godzin i mały Eryk już na świecie :)
własnie się dowiedziałam o Elficy! ależ jestem pod wrażeniem, aż mi się płakać chce :D:D:D
fajnie u Elficy :)
to teraz czekamy na Ciebie ? :)
przede mną jeszcze Hola i MłodaMężatka. potem ja.
Prześlij komentarz