i w sumie to nie wiem z czego dzisiaj tak się cieszę
bo bardzo lubię telefony Darka o treści zawsze tej samej: „hej, mam dwoje ludzi na stanie, przyjedź, pa” to ja wtedy sru w strój zwany kąpielowym i nie mogę się nacieszyć wodą, choć dziś była zbyt ciepła i w ogóle dziś jest okropnie ciepło, z nieba żar hektolitrami płynie, tylko maturzyści biedni muszą zachować spokój ducha i umysłu
bo na przykład tacy jak ja to zamiast w pracy dyplomowej grzebać to na słońce ciałko wykładają a bo co ... a Gabi też z Euzebiuszem w Austrii używa ... to nie mam wyrzutów sumienia wcale
1 komentarz:
no c ty już wróciłam szczęśliwa pod sam sufit praca leży a co tam przezyjemy stara jak byk pzrezżyjemy zoabczysz wiedeń jest piękny wiesz i musimy tam pojechać koniecznie w okolicach lipca bo jak nie to ... to pomylenia bukfuf ... caluję
Prześlij komentarz