piątek, 30 maja 2003

tak tak Path jest boski

i Sting jest boski i Gabriel w Poznaniu też a ja Staszka Sojkę sprezentowałam sobie i zapomniałam w Cieszynie proszę przesłać i białą herbatę sobie popijam ostatecznie piwa mi się odechciało i wyczytałam u Flauberta, że żeby osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem; jeśli jednak nie spełni się pierwszego warunku, wszystko jest stracone - to czy ktoś mi już kiedyś mówił o postawie głupka optymisty? coś w tym musi być!
a jutro czeka mnie śniadanie u Miss Dorothy i Beskid słowacki i wcale nie ruszyła mnie dziś atmosfera studenckiego bydła w kolejce do promotorki... życie jest piękne!!!!

1 komentarz:

drTN pisze...

poślę albo zatrzymam dzięki za odwóz