czwartek, 22 maja 2003
strach ma wielkie oczy
no i nie ma lasu i nie będzie bo zwyczajnie nie mam czasu bo zaspana jestem po wczorajszym meczu tylko i wyłącznie dla Vitora Baii oglądnym pisałam do 2:00 dziś jakieś schizy że niby 30 maj to termin oddania pracy i całego kompletu dokumentów zdjęć i innych dupstw a ja nawet nie wiem u kogo leży mój index i nawet nie wiem czy tematu jeszcze nie zmienić lekkawo i qrwa czego oni ode mnie chcą wszyscy naraz a jeszcze dla kuzynki ta zaległa praca i jeszcze deszcz przechodzi i na rower by się poszło i tylko Gabi opanowanym głosem mówi mi głupia nie teraz to we wrześniu nie panikuj znajdziemy jeszcze czas na oblewanie - mnie uspokoiło babsko kochane
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz