piątek, 9 maja 2003

resuscitation

generalnie nie cierpię wywalać tutaj żali, nie cierpię pisać, że dół, że dno, że do dupy wszystko wkoło ale bywa czasem tak, że czuję się tak jak dziś właśnie bo wszyscy gdzieś sobie wyjechali, bo piszę naraz różne różności i mylą mi się wątki, bo w nocy po raz pierwszy widziałam 15-latka posikanego ze strachu bo sytuacja rodzinna była lekko ujmując niebezpieczna, bo Marzena piszę, że dalej nie da rady, bo tysiąc spraw w szufladzie leży, bo chorobowe mi się kończy, bo...

dziś jest pierwszy dzień reszty twojego życia, wybieraj ?

qurwa wybieraj masz tyle alternatyw najchętniej uciekłabym w cholerę ale nie, usłyszysz z rana że co to takiej; że jak wracam nad ranem z dyżuru to sąsiadka patrzy jakbym z „nocnej zmiany źle kojarzącej się „ wracała

ble ble ble

jednym wystarcza monitoring
monitoring dusz
digitalizacja odczuć
kombinacja znaków z klawiatur
uśmiech
pocałunek
wszystko zero jedynkowo opisane
KoffAmM ZyCie
albo
znikaj
łatwe nie?

Brak komentarzy: